Pod czerwonym parasolem

Jesienno-zimowy czas raczy nas niekiedy deszczowym dniem. Niby nie jest to miłe, jednakże w dobrej stylówce nawet takim nieprzyjemnościom można stawić czoła.
Dzisiejszy wpis pokazuje efekt listopadowej sesji, podczas której towarzyszyła nam jesienna mżawka, a mimo to czerwona parasolka ze wzorem w serduszka dodała zdjęciom dużo radości.
Do puchowej kurtki z olbrzymim kapturem wykończonym czarnym futerkiem, doskonałej nie tylko na deszcz, ale także na śnieg, wiatr i pluchę dodałam wysokie czarne muszkieterki, pięknie otulające i ocieplające całe nogi.
Czarna tuniko – sukienka z białymi elementami, uszyta w kryjącym mankamenty figury fasonie A, rękawiczki z pomponikami oraz szara czapka z haftem w serduszka dopełniły całości outfitu.
Niezbędnym elementem dodatkowym jest oczywiście torebka, tym razem prostokątna z szarej skory, można do niej zmieścić parasol, kiedy przestanie padać.
Kurtka – Desigual
Sukienka – Desigual
Torebka – Wittchen
Buty – TK Maxx
Czapka – S. Oliver
Rękawiczki – Miniso
Szal – Orsay
Spodnie – Zara
Parasol – Love Moschino
Piękne kolory! Kocham czerwień 🙂
Świetne wyczucie kolorów, przy takiej pogodzie w takim ubraniu chce się żyć!
Zgadza się, kolory dodają entuzjazmu!
Ta czerwona kurtka jest świetna! Czerwona i czarne futerko <3 czy to tegoroczna kolekcja?
Zeszłoroczna, prawda jest cieplutka i bardzo urokliwa!